Apple już wcześniej zarzuciło pomysł uruchomienia w iCloud narzędzia skanującego treści w celu wykrywania nadużyć seksualnych wobec nieletnich - eksperci i organizacje. broniące cyfrowych praw podstawowych argumentowali, że narzędzie stanowiłoby poważne ryzyko dla prywatności i bezpieczeństwa wszystkich użytkowników. Temat wrócił, gdy organizacja Heat Initiative domagała się wprowadzenie CSAM do usług Apple’a, aby zmusić firmę do “wykrywania, zgłaszania i usuwania” szkodliwych treści.
Erik Neuenschwander, dyrektor Apple ds. prywatności użytkowników i bezpieczeństwa dzieci odpowiedział Heat Initiative, że praca nad narzędziem jest niemożliwa - doprowadziłoby ono bowiem do szeregu zagrożeń, umożliwiając kradzież danych i inwigilację na dużą skalę. "“Doszliśmy do wniosku, że nie jest to praktycznie możliwe do wdrożenia bez narażania bezpieczeństwa i prywatności naszych użytkowników”. Zamiast tego proponuje ofiarom nadużyć kontakt z lokalnymi organami ścigania.
Na podstawie: https://www.wired.com/story/apple-csam-scanning-heat-initiative-letter/
Tak jak to napisałaś brzmiało, jakby sami rozważali wprowadzenia pornografii dziecięcej jako usługi
aaaa…fakt, dopiero teraz jak zwróciłeś uwagę to to zauważyłam ^^’ Sorry