@obywatelle
Mam na ten temat inne zdanie. Dość dobrze znam sytuację w polskich Sudetach, gdzie dzikiej zwierzyny (sarny, jelenie, dziki, ptactwo łąkowe) jest co niemiara, a wilki, których tam ogólnie nie ma tak dużo jak na przykład w Karkonoszach, i tak wybijają owce, a i podchodzą pod stada krów jak są cielaki. Efekt jest np taki, że krowy są przerażone i atakują psy, które mylą z wilkami (tak, są w stanie wyskoczyć zza ogrodzenia gdy bronią potomstwa i nic nie da, że masz psa na smyczy).
@makemoshnotwar Ale też dostrzec problem, o którym hodowcy owiec mówią od dawna, tylko dlatego, że się straciło rekreacyjnego kucyka, no to co najmniej żałosne.
@makemoshnotwar Ja się boję chodzić w góry z psem, bo są przypadki zagryzienia pupilów. Największe zagrożenie wilki jednak stanowią dla owiec.
Do niedawna Zdarske Vrhy byly od wilków relatywnie wolne, ale właśnie tej wiosny Gagat, polski wilk, sprowadził swą partnerkę i tam założyli rodzinę.
Podsyłam mapę Czeskich incydentów z wilkami: https://aopkcr.maps.arcgis.com/apps/webappviewer/index.html?id=4eecf840fc854327a53b75afb3462ae3
i Czeską kampanię rolników (TW drastyczne treści): https://vlktravunezere.cz
Wilki są zagrożeniem. Co nie znaczy, że ma ich nie być.
@gimmie Uważajcie jednak z tą kawą. Jak ktoś nie ma siły, może to wynikać z braku mikroelementów, np żelaza czy potasu, a kawa je jeszcze wypłukuje. I to mega potem wpływa na system nerwowy.
@lysy Nie w Polsce, ale bardzo fajne propozycje (i praktyke) miała Partia X https://en.wikipedia.org/wiki/X_Party