ZSP Związek Wielobranżowy, Warszawa: poszkodowanym jest chłopak, którego trudna sytuacja rodzinna zmusiła do podjęcia pracy w wieku 17 lat. Demonstracja odbędzie się w najbliższy piątek (23.02) o 18:00 pod żabką przy ulicy Puławskiej 116/26.

Ajent wykorzystywał go do pracy na czarno, za stawkę poniżej minimalnej, bez przerw dobowych i tygodniowych, delegował do zadań i organizował pracę w sposób, w który nie wolno zatrudniać nieletnich, zmuszał do nieodpłatnych nadgodzin dalece przekraczających wymiarem dopuszczalne w kodeksie pracy, by ostatecznie nie zapłacić jemu i jego osobie partnerskiej łącznie kilkunastu tysięcy złotych. Jakby tego było mało, w odwecie za domaganie się przez niego wypłaty, pobił go, o publicznym i prywatnym znieważaniu nie wspominając.

Z naszego doświadczenia wynika, że przestępcy z pod szyldu żabki na cel obierają właśnie osoby najbardziej dotknięte przez nierówności społeczne, osoby chore, samotne matki, nieletnich, osoby w kryzysie mieszkaniowym czy osoby queerowe. Państwo nie broni tych osób przed popadnięciem w nędzę i nie interesuje się, gdy ich desperację wykorzystują najpodlejsi z podlych. Solidarność to jedyna skuteczna forma obrony, która daje szansę na sprawiedliwość.

  • dj1936@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    5
    ·
    9 months ago

    To prawda.

    W ogóle Żabka to piramida patologii.

    Polecam do przesłuchania rozmowę Śpiewaka z “właścicielką” Żabki.

    https://www.youtube.com/watch?v=2N2EgXKzmWo

    Ja to widzę trochę tak: Z powodu śmieciowego rynku pracy w Polsce (brak stabilności, bardzo długi czas pracy, głodowe pensje) osoby próbują się z tego wyrwać - zewsząd słyszą, by brać sprawy w swoje ręce, zakładać biznes itd. Żabka w tym pomaga, tzn. oferuje rozpoznawalną markę, miejsce, zaopatrzenie itd. - wiele osób w to wierzy. Później, szybko okazuje się, że nie jest tak kolorowo, jak być miało - dochodzi więc do samowyzysku - praca po kilkanaście godzin dziennie, wieczne nerwy i tak naprawdę wciąż wszystko na kredycie. Myślę, że część osób, która zatrudnia śmieciowo, sama jest w złej kondycji psychicznej, fizycznej i finansowej. Choć na pewno wśród tych osób są też cwaniacy, którzy robią to celowo.

    Koniec końców - pracownicy są oszukiwani przez ajenta Żabki, ajent jest oszukiwany przez korporację.

    Na końcu jest walka pomiędzy ajentem, a pracownikami. Korporacja się śmieje, za bardzo jej to nie rusza (choć nagłaśnianie akcji na pewno im się nie podoba).

    Myślę, że w przeciągu kilku lat możemy spodziewać się jakiegoś “ruchu” ajentów, zgrupowania się i… żądania pomocy od państwo (które de facto pozwala na franczyzy i inne patologie).

    A pracownicy? To często osoby bardzo młode, wychowane w kraju, gdzie związki zawodowe to “komuna”, poza tym raczej mało kto wiąże się z pracą w Żabce na dłużej, niż kilka miesięcy. Stąd myślę, że będzie bardzo ciężko zgrupować osoby pracujące w Żabce. Ale bardzo bym chciał, żeby to komuś się udało.